Moja pierwsza harcerska zbiórka.
Nic jeszcze nie wiedziałem o harcerstwie, po przyjechaniu na umówione miejsce zobaczyłem kilka osób stojących na mostku przy Mac Donaldsie. Podeszli nieco bliżej to i ja podszedłem. W końcu spytałem się ich "Czy wy z TROPu?", a oni chórem odpowiedzieli że tak! Powiedzieli że czekamy jeszcze tylko na Andrzeja. W końcu Andrzej przyszedł i poszliśmy na wzgórze u skraju lasu. Rozpaliliśmy ognisko i pogadaliśmy. Niektórzy mieli kiełbaski, które piekliśmy na patykach zrobionych przez Andrzeja. W czasie rozmowy uświadomiłem sobie że na zbiórce zawitały dwa zastępy Ratatosk i Falco Cherrug (tak mi przynajmniej powiedział Sebastian
). Wybraliśmy specjalizacje zastępu (turystykę). Zagraliśmy w podchody* i podsumowaliśmy zbiórkę. Na prawdę było super, poznałem nowych fajnych ludzi i dowiedziałem się co nieco o ZHP.
Koniec
* Jedna osoba staje tyłem na małej polance i liczy do 10. W tym czasie na drugiej polance stoi kilka innych osób i w tym czasie muszą dobiec dobiec do osoby liczącej, która nie może ciebie zobaczyć. Jeżeli cię zobaczy wymawia twoje imię, mówi gdzie jesteś i wtedy wracasz na początek i skradasz się od nowa. Wygrywa ta osoba która dotknie pleców osoby liczącej.
Offline